... (30.09.1994 Bielsko-Biała)

Z impetem w przestrzeń, z impetem w wiatr,
undergrundowe westchnienie ciszy.
Z pamięciowym wspomnieniu obrazów dokładnych,
przemykam przez świat.
Ja.
Z sypianiem w rosie, trochę w nieładzie,
zatapiam chaos w porankach, samotnych.
Wyrywam włosy niepokornym drzewcom,
w swym erotycznym bezładzie.
Ja.
I trochę ulicą z rozwianym pomysłem
jeszcze wczoraj byłem, chyba byłem.
Zawarty w życzeniach całkiem noworocznych,
uciekłem nad ranem, całkiem się rozprysłem.
Ja
Uduchowiony
trzynaście minut po pierwszej.