... (21.03.2001 Cieszyn)

MIARY CZASU

Boli to drżenie w Twym głosie.
I choć tak bardzo chciałbym powiedzieć
Jak potrzebuję Cię - milczę
Wypełniając telefoniczne rozmowy
Opowieściami o zdrowiu
O pogodzie.
A gdy już ostatnie dobrani słowo
Zamykam oczy ...
I słyszę i wydaje mi się,
Że nadal mówisz do mnie. Drżąc.
Boli - gdy po dwóch stronach
Zasypiać nam przychodzi.
Gdy nie mogę Cię dotknąć,
Gdy nie mogę powiedzieć jak bardzo ...
Jak bardzo Cię kocham.
Każdą tkanką chłonąc Twój zapach.
Pamiętaniem jestem pełen.
Reszta to relikwie. To świątynie.
Boli - każda noc.
Gdy obok niespokojne kroki
Odmierzają moje życie.
Gdy liczyć przychodzi: każdą minutę,
I sekundę każdą.
Które już tylko przybliżać mogą.
Przecież wiesz, że odnajdę Cię,
Więc czemu drżysz. Odpowiedz proszę.
Dlaczego to podzielenie boli tak bardzo.
Właśnie teraz.
Gdy już niemalże po Twojej stoję stronie.
Proszę - powiedz!