... (24.05.1998 Kielce)

Tylko tam gdzie słowa żyją,
gdzie strachu nie ma.
i krzyk zasnął.
Ukołysany,a nie stłumiony,
ciepłym wiatrem,
co we włosach kołysze się
wplatając całe zdania.
Tylko tam,gdzie znaczenia,
mają znaczenie,
nie bez znaczenia wydają się.
Słowa,co żyją,już własnym:
trochę mistycznym,
trochę zamglonym
życiem.
Tylko tam gdzie złych nie ma,
wyrazów i gróźb i złorzeczeń
zaklęć i talizmanów.
Co najczarniejsze przywołują chwile,
i wspomnienia zamieniają
w krzyk, co zbudził się
i z gardła się wyrywa.
Zabiorę cię.
By już wracać nie trzeba było,
by droga przed nami prosta,
a kręta jak rzucona wstążka,
tylko za nami.
Zabiorę cię.
I skrzywdzić zabronię światu,
całemu i każdemu z osobna.
Byś życiem słów skropiła włosy.
A wiatrem co we włosach kołysze
całe zdania wplatając.
Pachniała.