... (14.01.2001)

MOJEJ MAMIE

Rozumiem każde Twoje słowo mamo.
I wiem, że bywać można.
I czuć, że ktoś tam jest, że czeka,
I tęskni tak bardzo.
Jak tylko tęsknić potrafi człowiek.
Rozumiem to wszystko, co chcesz powiedzieć
Nawet gdy milczysz – też rozumiem,
I wiem, że jesteś – cała nicniemówieniem
Oplątana – niczym ciepłym szalem.
Choć martwią Cię te moje kruchości.
To gdy na wietrze drżę.
Niczym liść – który już za chwilę,
Zmiesza się z tysiącem podobnych.
Zrozum – że i ja będę. Do końca.
Bo cóż z tego, że gubią się te nasze dni.
Bo cóż z tego, że tak niewiele ich.
Gdy dla innych – to cała wieczności.
A my – rozumiemy sens każdego z nich.
Już nawet nie pytam, po cóż odpowiedzi.
Ty też nie pytaj mamo – zrozum.
Tyle dni – każdy z nich niewracaniem.
Żyjemy więc – słowem, tęsknotą,
Tylko tak połączymy te światy.
Czy pamiętasz od jak dawna podzielone?
Ja tak dawno zapomniałem.