... (24.04.1997 Kielce)

Wiem jak smakują słowa,
z których skrzętnie składa się obrazy,
wizerunki nas samych.
Wiem jak karmić Cię nimi,
bawiąc się Tobą niczym dziecięcą zabawką,
od rana do wieczora.
Wiem jak nie znudzić się,
tym co napisane i powiedziane już dawno,
o takich jak Ty - nienasyconych.
Wiem jak odstawić Cię na bok,
na półce znaleźć Ci stosowne miejsce,
tuż obok armii ołowianych żołnierzyków.
Wiem jak wrócić do Ciebie,
i znów skrzętnie złożyć Twój wizerunek,
ze słów co swój mają smak i zapach.
I nawet wiem kim jesteś.
Szyderco,
Kłamco,
Fałszerzu,
Ludzkich losów i ludzkich nadziei,
Więc nadal będę Cię karmił,
bawiąc się Tobą,
niczym zabawką,
od rana do wieczora,
aż do znudzenia,
Chrystusie Frasobliwy.