... (09.10.1994 Bielsko-Biała)

A na przystankach już tylko ludzie,
w nadziei na nadejście jesieni,
rozprawiają o treści doskonałej.
A na przystankach marzną lubieżnicy,
z rękoma w kieszeniach pokonywują siebie,
odległości nieprzebyte dotąd,niepokorne.
A na twarzach przystankowych ludzi,
składają się życzenia same,
tak bardzo oczywiste-realne-ciepłe.
A w moim mieście na przystankach,
umiera i rodzi się nowe życie,
sobotnio-niedzielne rojenie.